Posty

Wyświetlam posty z etykietą Vichy

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist

Obraz
Hej! Dziś mam dla Was recenzję kremu do twarzy na dzień Vichy Liftactiv Collagen Specialist. Zacznę od tego, że w moim wieku (a przekroczyłam już trzydziestkę ;) ) powoli zaczynają pojawiać się zmarszczki. Co prawda nie ma ich jeszcze jakoś bardzo dużo i nie są też specjalie widoczne, ale na pewno nie da się ukryć, że już powoli pojawiają się pierwsze zmarszczki mimiczne, zwłaszcza w okolicy oczu, czoła i przy ustach. Nie oszukujmy się, każdego nas to czeka, no chyba, że ktoś zamierza ingerować w nieco inny sposób w wygląd swojej twarzy. Ja tego nie zamierzam robić. Natomiast z drugiej strony nie wierzę też w zapewnienia producentów różnych kosmetyków, zwłaszcza kremów do twarzy, że zmarszczki można zmniejszyć lub im w ogóle zapobiec. W to raczej nigdy nie uwierzę.  Ale przechodząc już do samej recenzji.  Fakty - Krem ma kosystencję lekko żelową. Jest zamknięty w bardzo eleganckim szklanym słoiczku o pojemności 50 g. Całość znajduje się w kartonowym opakowaniu koloru czerwone

#DOZnajpiękna

Obraz
Hej! Czy słyszałyście o najnowszej akcji apteki DOZ (Dbam o zdrowie )? Przy zakupie produktów na stronie internetowej apteki za kwotę min. 250 zł (wyłączając produkty lecznicze) otrzymujemy MINI pudełeczko z dermokosmetykami o wartości 150 zł. Możemy również zawalczyć o kolejne pudełko (MAXI) o wartości 500 zł. Jedyne co trzeba zrobić, to opublikować zdjęcie pudełka na Instagramie z hashtagiem #DOZnajpiekna. O promocji, która trwa od 1 października do 30 listopada 2018 r., przeczytacie więcej  TUTAJ   A co znajdziemy w pudełku? - Vichy Slow Age krem rzeciwzmarszczkowy - Tołpa Żel micelarny - Bandi krem z kwasem migdałowym - Emotopik krem natłuszczający - FlosLek żel z aloesem - Cerave emulsja nawilżająca - Only Bio płyn micelarny - Oillan Balance krem nawilżający - Botame pomadka i peeling do ust - Basiclab szampon do włosów suchych - Biovax maska regenerująca - Orientana krem ze śluzem ślimaka - L'Biotica maska peel off  A Wy macie już swoje

Recenzja - Vichy Purete Thermale

Obraz
Hej! W dzisiejszym poście podzielę się z Wami moimi odczuciami na temat pianki do mycia twarzy Vichy Purete Thermale. Niestety jest to produkt, który mogę wrzucić na listę kosmetyków-bubli, których nie zamierzam już w przyszłości kupować. Całe szczęście, że tę buteleczkę otrzymałam w prezencie, bo chyba bym się trochę zdenerwowała. Za produkt o pojemności 150 ml zapłacimy ok. 60 zł.   Skład: Aqua/Water, Dipropylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride, Sodium Chloride, Sodium Glycolate, Phenoxyethanol, Coco-Betaine, Disodium EDTA, Citric Acid, Butylene Glycol, Butyrospermum Parkii Seedcake Extract/Shea Butter Seedcake Extract, Parfum/Fragrance. W pewnym sensie jest to śmieszny produkt. W pierwszej chwili myślałam, że to jakiś płyn micelarny, bo w buteleczce ma konsystencję płynną. Natomiast po wyciśnięciu na rękę, zmienia się w piankę.