Rozaczek uprzejmie donosi

Hej! Wygląda na to, że zima przyszła później niż zwykle, ale o wiele bardziej sroga (jakoś dziwnie to słowo wygląda jak jest napisane) ;). Trzeba zatem pomyśleć o tym, jak zapewnić sobie odpowiednią ilość ciepła. Ja mam pewne swoje sposoby, być może macie jeszcze jakieś inne. Jeśli tak, to podzielcie się, z chęcią poczytam :)   Gdy za oknem temperatura spada poniżej zera, sięgam do dna szuflady i wyciągam ciepłe rajstopy i grubsze skarpetki. Wychodząc z domu, zakładam ocieplane długie kozaki na grubej zelówce.   Siedząc w zaciszu domu, wyciągam koc, zapalam świeczkę zapachową i robię ciepłą herbatę - najlepiej czarną z cytryna i miodem lub rozgrzewającą smakową, np. śliwkową z cynamonem albo pomarańczową z goździkami.   Na początek dnia nie może zabraknąć pyszne kawy z odrobina mleka. Czasem wieczorem, gdy już wiem, że nie będę nigdzie jechać samochodem, podgrzewam w garnuszku grzańca galicyjskiego, który świetnie rozgrzewa.               Warto pamiętać,

Hej! Jakiś czas temu pisałam Wam o rabatach do różnych, różnistych sklepów stacjonarnych i internetowych w ramach akcji Szaleństwo Zakupów oferowanych przez pismo InStyle, ale także Elle. Akcja w większości sklepów trwała w weekend 5-6 października, chociaż jest kilka takich, które mają dłuższy okres promocyjny. Z drobnym opóźnieniem prezentuję moje małe "szaleństwo zakupów". Niestety z racji tego, że muszę pisać tę cholerną pracę licencjacką, nie miałam za dużo czasu na chodzenie po sklepach. Udałam się tylko do drogerii Hebe oraz do H&M. W Hebe skorzystałam z rabatu na kosmetyki Bell (kupiłam pomadkę i błyszczyk) oraz Eveline (wzięłam odżywkę diamentową - pewnie zrobię recenzję). Błyszczyk Bell Glam Wear w kolorze 037 (bardzo ładnie pachnie :) ) Pomadka-błyszczyk Bell Glam & Sexy w odcieniu 45 Odżywka diamentowa do paznokci Eveline Jeśli zaś chodzi o H&M to wykorzystałam dwie karty rabatowe (o wartości 20 zł) i kupiłam jesienny płasz

Hej! Dziś post o serii limitowanej Catrice na sezon jesienny. Nie wiem, kiedy zaczęła się sprzedaż tej serii i do kiedy ma ona trwać, ale jak byłam w mojej Naturze ok. 2-3 tyg. temu to nie widziałam tej serii w szafie Catrice. Wczoraj poszłam do drogerii po kilka niezbędnych kosmetyków, ale oczywiście oprócz nich, musiałam kupić kilka innych, których tak naprawdę nie potrzebuję, ale miałam nieodpartą pokusę kupienia ich ;) I tak oto trafiłam na nową serię limitowaną Catrice "L'Afrique c'est chic" inspirowaną Afryką. Kosmetyki mają piękne kolory i jak zobaczyłam cienie do oczu to po prostu nie mogłam się oprzeć. Kupiłam 2 - metaliczny niebieski i brązowy - każdy po 16,99 zł. No cóż ;) tak to jest jak się idzie do drogerii ;) Kolory są przepięknie i wspaniale się mienią. Do wyboru mamy także kolor złoty i zielony. Wszystkie są metaliczne i dają wrażenie trójwymiarowości. W skład serii wchodzą również róż+bronzer (dostępne w dwóch odcieniach), szminka (dwa odcienie

Hej!  Jakis czas temu zamówiłam sobie z Yves Rocher zestaw 5 minipomadek. Jak dla mnie jest to świetny pomysł, ponieważ nie lubię jak produkty, z racji tego, że są w dużych opakowaniach, marnują się, bo nie używa się ich aż tak często. Dotyczy to zwłaszcza lakierów do paznokci, które mogą dosyć szybko zgestnieć no i pomadek. Dlatego sądzę, że pomysł kupowania mini wersji różnych produktów jest świetny, zwłaszcza jeśli chcemy coś przetestować.  Jak więc wspomniałam kupiłam zestaw 5 minipomadek. Każda z nich ma pojemość 5 gr. Całość w całkiem przyzwoitym opakowaniu. Za zestaw zapłaciłam całe 9,90 zł. Kolory są całkiem przyjemne i dosyć intensywne, zwłaszcza odcienie czerwonego. Poniżej wstawiam zdjęcia. A co Wy sądzicie o takich mini produktach? Korzystacie?