Posty

Wyświetlam posty z etykietą krem

Recenzja - Eveline krem ratunek Egyptian Miracle

Obraz
Hejka! Dziś o kosmetyku, który przekonał mnie do siebie dopiero za drugim razem (po dosyć długiej przerwie). Tym razem podzielę się z Wami opinią o kremie, który już jakiś czas temu narobił wielkiego szumu w świecie kosmetycznym i u wielu okazał się prawdziwym hitem, czyli kremie-ratunku dla skóry szczególnie przesuszonej Egyptian Miracle Eveline Cosmetics .  Na fali popularności skusiłam się na niego i ja. Jednak moje pierwsze wrażenie zraziło mnie do niego na długi czas. Czemu? Po pierwsze zapach - charakterystyczny dla kosmetyków z propolisem i woskiem pszczelim. Ale powiedzmy, że nie to było najgorsze. Po pierwszym użyciu na noc, kolejnego dnia wystąpił u mnie okropny świąd na dłoniach (najbardziej przesuszoną skórę mam właśnie na dłoniach i to tam ten krem zaaplikowałam). Do tej pory nie wiem, czy było to spowodowane tym kremem, czy może czymś innym, ale uraz pozostał. Ostatnio postanowiłam do niego wrócić. Używam go już od dłuższego czasu i moje ręce są mi za to bardzo wdzięczne.

Ulubieńcy pielęgnacyjni2020 r.

Obraz
Hejka! Rok 2020 już dobiegł końca i chyba nadszedł czas na drobne podsumowanie. To był dziwny rok i chyba nie był zbyt udany dla większości z nas. Mi się niestety trafiło kilka niemiłych niespodzianek - chorowałam, miałam drobny wypadek zakończony dosyć poważną kontuzją, która niestety trwa do dziś. Ale z drugiej strony były też miłe chwile - na majówkę udało mi się wyjechać w Bieszczady a latem urlop spędziłam we Włoszech. Jednak nie będę tu za bardzo roztrząsała takiej prywaty, a wezmę się za to, czemu ma służyć ten post. Chodzi tu o pokazanie Wam moich małych odkryć i ulubieńców pielęgnacyjnych ubiegłego roku. W zestawieniu tym wybrałam dla Was 5 kosmetyków, które naprawdę dobrze się u mnie sprawdziły i do których, jest duża szansa, że powrócę w niedalekiej przyszłości. Znajdziemy tu 3 kosmetyki do pielęgnacji twarzy i 2 do pielęgnacji włosów. Zaczynamy? Kolejność przypadkowa, wszystkie spisały się równie dobrze, więc to nie jest ranking. 1. BANDI - KREM Z KWASEM MIGDAŁOWYM I PHA Kr

Recenzja - krem do włosów Yves Rocher

Obraz
Hejka! Jak się macie? Pozostając jeszcze chwilę w temacie włosów, mam dziś dla Was recenzję genialnego produktu do włosów. Co nieco już o nim wspominałam w poprzednim poście  (O TUTAJ) . Teraz jednak bardziej skupię się ma jego właściwościach.  Dzisiejsza recenzja będzie dotyczyła kremu do włosów na noc Repair marki Yves Rocher. Jeśli interesuje Was ten produkt lub po prostu chcecie się dowiedzieć do czego służy  zapraszam do dalszej części postu.  Jest to kosmetyk, z którym nie do końca wiedziałam co zrobić, więc trochę czasu po prostu stał nieużywany, ale po poradzie pewnej osoby, okazało się, że jest to coś wspaniałego i nie wiem, jak mogłam sobie bez tego wcześniej radzić.  Producent zaleca stosowanie niewielkiej ilości kremu na końcówki włosów i ich środkowe partie, przeczesanie włosów i lulu 😉 Włosy powinny być mocniejsze i wytrzymałe. U mnie jednak takie stosowanie się nie sprawdziło i dlatego krem poleżał sobie w szafce ładnych kilka miesięcy. Aż do czasu, gdy odkryłam na pewn

Recenzja - krem zimowy Basic Lab

Obraz
Hej! Jak Wam mija dzień? Jak dobrze, że weekend coraz bliżej, bo wtedy wystartuje rozdanie na moim instagramowym profilu. Zachęcam Was do wzięcia w nim udziału.  Dziś mam dla Was recenzję kremu zimowego z serii Famillias marki Basic Lab. Krem otrzymałam w ramach ostatniej kampanii zorganizowanej przez Ambadadorkę Kosmetyczną.  Testuję go od dwóch tygodni i powiem szczerze, że mam nieco mieszane uczucia. Nie, nie to, że mi nie pasuje albo nie sprawdza. Po prostu aktualne okoliczności pogody nie pozwalają mi go dokładnie przetestować. Więc tak naprawdę nie wiem, czy w zimie będzie dla mnie ok czy też nie. Jeśli chodzi o działanie przeciw wiatrowi, to sprawdza się w miarę ok.  _________ Krem można stosować również u dzieci już po 1 miesiącu życia. Nakładam go na miejsca odsłonięte na działanie czynników zewnętrznych (wiatr, chłodu) - a więc twarz, ręce. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki i w zasadzie jest bezzapachowy. _________ W składzie znajdziemy 7 ol

Denko marzec 2019 #17

Obraz
Hejka! Czas leci jak szalony, kolejny miesiąc tego roku już za nami. A to oznacza, że pora na kolejne denko. W tym miesiącu nieco skromniejsze niż ostatnio, ale nadal trochę kosmetyków udało mi się wykończyć. Niestety dwa z nich musiałam wyrzucić ze względu na termin przydatności, który już upłynął.  Jeśli jesteście ciekawe, co w marcu trafiło do mojego pudełka ze zdenkowanymi produktami, zapraszam do czytania. 1. Alterra - żel pod prysznic z rokitnikiem Kupiłam go na promocji 2+2 EKO razem z chusteczki poniżej. Bardzo ładnie pachniał, ale z tego względu, że jest to kosmetyk naturalny i nie zawiera SLSow, to w ogóle się nie pienił. Niestety nie lubię jak taki kosmetyk się nie pieni, bo mam wtedy wrażenie, że za mało go użyłam i że się dokładnie nie umyję. Ciężko mi też było rozprowadzić go na skórze. 2. Ziaja - mydło do rąk herbata z cynamonem Produkt ok. Dobrze mył i ladnie pachniał. Całkiem wydajny.  3. Tołpa - Żel micelarny do mycia twarzy i oczu z serii Rosaca

Relacja z 6 targów kosmetyków naturalnych Ekocuda i moje skromne zakupy

Obraz
Hej! W ostatni weekend marca w Centrum Praskim Koneser w Warszawie odbyły się szóste targi kosmetyków naturalnych Ekocuda. Poprzednia edycja odbyła się w listopadzie i relację z tych targów znajdziecie  Tutaj . Wtedy nic nie kupiłam, ale znalazłam kilka fajnych produktów, które później kupiłam już przez internet. Bo takie targi są fajne też z tego względu, że można zobaczyć nowości i nowe trendy, i potem na spokojnie się zastanowić, czy w zasadzie to coś jest nam potrzebne i ewentualnie można kupić kiedy indziej i gdzie indziej. Na targach fajnie się podgląda ;) No ale przejdźmy może do meritum . Targi odbywały się w sobotę od 11 do 19 i w niedzielę od 11 do 18. Ja się wybrałam do Konesera w sobotę. Nie miałam opracowanej listy zakupów, jak to widziałam na IG u niektórych osób. Poszłam tam raczej z ciekawości, co się zmieniło w porównaniu do poprzedniej edycji i nie sądziłam, że coś kupię. Ale wpadłam jak śliwka w kompot. Na szczęście zdrowy rozsądek odezwał się we właściwym mom

Denko luty 2019 #16

Obraz
Hej! Luty, najkrótszy miesiąc w roku, się skończył, więc pora na kolejne denko. O dziwo w ten najkrótszy miesiąc udało mi się zdenkować bardzo dużo kosmetyków, chyba najwięcej odkąd zaczęłam blogować i pisać posty o denkach.  Udało mi się zużyć kilka produktów do włosów, kilka do twarzy i ciała i tylko jeden kosmetyk kolorowy. Jeśli jesteście ciekawi, co zużyłam i co sądzę na temat tych produktów, to zapraszam do dalszej części posta. WŁOSY 1. Pantene Pro-V Aqua Light - odżywka do włosów - dosyć przyjemna w użyciu odżywka, nie obciąża włosów. Włosy po jej zastosowaniu są sypkie i przyjemne w dotyku. To było moje kolejne opakowanie i z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę. 2. Delia Cameleo AntiDamage - keratynowa maska do włosów - kiedyś już miałam tę maskę w rozmiarze podróżnym i pamiętam, że fajnie się spisywała, dlatego po nią sięgnęłam. I faktycznie dobrze sobie radziła z moimi włosami, były po niej mięciutkie i gładkie. 3. L'Biotica Biovax Intensywnie regeneruj

Jak to robią Koreanki, czyli "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji" Charlotte Cho

Obraz
Hej! W związku z tym, że przebywam na urlopie rodzicielskim, można powiedzieć, że przez 95% czasu przebywam w domu. Oczywiście nie mam tego luksusu, że cały ten czas mogę poświęcić sobie, wręcz przeciwnie - dla siebie mam ok pół godziny dziennie, resztę czasu bowiem poświęcam mojej córeczce. Jednak sama kwestia przebywania w domu, tj. nie chodzenia codziennie do pracy, sprawiła, że nieco inaczej zaczęłam patrzeć na pielęgnację. Robiąc któregoś razu, chyba jakoś w okolicy świąt bożego narodzenia, nieduże porządki w szafce łazienkowej znalazłam spory zapas różnego rodzaju maseczek do twarzy - w płachcie, w tubie, w saszetkach. Oczywiście skoro je kupiłam, to przydałoby się je zużyć, więc powoli zaczęłam schodzić ze swoich zapasów. Zachęcona efektami, zaczęłam kupować kolejne, w tym zestaw Beauty Week od Marion, o którym możecie przeczytać  TUTAJ . Z uwagi na fakt, że te maseczki bardzo mi odpowiadały i byłam zadowolona z ich rezultatów, przypomniałam sobie o czymś, co zwie się "pie

Recenzja - Instituto Espanol kremy Aloe Vera i Rosa Mosqueta

Obraz
Hej! W listopadzie zgłosiłam chęć testowania kremów do rąk i ciała hiszpańskiej marki Instituto Espanol. Kampania została zorganizowana przez portal Ambasadorka Kosmetyczna. Okazało się, że się udało i zostałam do tej kampanii wybrana. Każda z ambasadorek miała do wyboru dwa kremy - jeden do rąk (można było wybrać z 5 różnych linii) oraz krem do rąk i ciała (spośród 6 różnych rodzajów). Po przeczytaniu właściwości każdego z tych kremów dla siebie wybrałam krem do rąk Aloe Vera i krem do rąk i ciała Rosa Mosqueta. Jeśli jesteście ciekawi, jak te kremy się u mnie sprawdziły, zapraszam do dalszej części posta. 1. Instituto Espanol, Aloe Vera, Crema de Manos [Hand Cream] (Krem do rąk) Zapewnienia producenta - "Nawilżający krem Aloe Vera to wspaniały wielofunkcyjny krem do ciała i rąk renomowanej hiszpańskiej firmy Instituto Espanol. Krem Aloe Vera bogaty w składniki odżywcze, mineralne i witaminy jest potężnym regeneratorem komórek. Ożywia i nawilża skórę, uelastycznia j