Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Recenzja - Eveline Witaminowa kuracja rozświetlająca 2%

Obraz
Hejka! O kosmetykach z kwasami słyszy się już od dawna. Trochę się przed nimi wzbraniałam, trochę się ich obawiałam, ale pomyślałam, że może w końcu najwyższy czas ich wypróbować. Obecnie w mojej łazience mam kilka tego typu kosmetyków. Kilka też już zużyłam i muszę przyznać, że całkiem nieźle się u mnie sprawdzają.  Dlatego mam dziś dla Was krótką recenzję jednego takiego kosmetyku. Pod lupę wzięłam produkt, który właśnie powoli wykańczam, czyli serum do twarzy Eveline Cosmetics z 2% kwasem glikolowyn i witaminą C, czyli witaminowej kuracji rozświetlającej 2%. Robiłam do niego kilka podejść. W tym samym czasie używałam jeszcze dwóch produktów z tej serii, czyli toniku do twarzy i olejowego peelingu enzymatycznego. Pierwsze 2 podejścia niestety były niezbyt szczęśliwe, ponieważ skóra w okolicach żuchwy piekła i swędziała. Niestety nie wiedziałam, który z kosmetyków to powoduje, więc odstawiłam wszystkie. Za którymś podejściem udało mu się już używać toniku, który już dawno zużyłam, a z

Moja włosowa historia

Obraz
Hejka! Pochodziłam do tego posta już od bardzo dawna i jakoś nigdy nie mogłam się tak w 100% zmobilizować do jego napisania. Myślę jednak, że chyba wreszcie nadszedł ten czas by pokazać Wam jak na przestrzeni lat, a zwłaszcza ostatniego roku, zmieniły się moje włosy. Jeśli jesteście ciekawe, to zachęcam do poniższego tekstu. Będąc małym dzieckiem miałam bardzo jasne, proste i niezwykle cienkie blond włosy. Czasem były dłuższe, czasem krótsze (zdarzyło mi się kiedyś mieć tzw. pieczarkę 😉). Wiadomo, że z czasem włosy ciemnieją, ale ja niestety im w tym pomogłam. Mniej więcej pod koniec podstawówki lub na początku liceum chętnie korzystałam z szamponetek, które zmieniały kolor włosów na 3-5 myć. W tamtym czasie bardzo podobały mi się rude, mahoniowe kolory, więc często takie sobie na włosy aplikowalam. Niestety po tych wielu farbowaniach moje włosy nie były już słomkowo blond a zrobił się z nich taki "mysi" kolor. Bardzo mi to nie odpowiadało, więc potem zaczęłam włosy farbować

Moje ulubione drogerie internetowe

Obraz
 Hejka! Wolicie zakupy robić stacjonarne czy przez internet? Ja jeszcze całkiem do niedawna uważałam, że kupowanie kosmetyków przez internet to jak kupowanie kota w worku. No bo jak to tak nie pomacać, nie powąchać? Jednak drogerie internetowe mają jedną bardzo dużą przewagę nad drogeriami stacjonarnymi. Jaką? Otóż często biją je na głowę pod względem cenowym. Wiadomo, że drogerie internetowe nie muszą zatrudniać tylu ludzi, wynajmować dużych powierzchni, zatem oferowane przez nie ceny są często bardzo konkurencyjne. W tym poście chciałabym Was zapoznać z moimi ulubionymi drogeriami internetowymi. To w nich najczęściej robię zakupy. Oczywiście nadal czasem chadzam do tych stacjonarnych, bo czasem trzeba powąchać czy sprawdzić kolorystykę kosmetyków kolorowych. Ale to już nie są tak częste zakupy jak kiedyś.  A więc zaczynajmy.  1. Pod względem cenowym (najlepsze promocja) wszystkie drogerie jakie znam mogą klękać 😉 przed Joka . Oferta jest baaardzo duża, ceny wyjątkowo atrakcyjne, duż

Recenzja -Anwen olej mango

Obraz
Hejka! Czy są wśród Was jakieś włosomaniaczki? Muszę przyznać, że ja od jakiegoś czasu dołączyłam do tego grona. Od ok. roku prowadzę świadomą pielęgnację włosów i trwa to bez przerwy (wcześniej mi się to również zdarzało, ale jakoś nie byłam w tym konsekwentna 😉). Teraz to już jest tak na 100% 😀 Za jakiś czas zamierzam Wam przedstawić moją włosową historię, ale na ten moment mam dla Was krótką recenzję oleju do olejowania włosów.  Na rynku można znaleźć wiele różnych propozycji. Każdy chyba jednak zaczyna od kosmetyków marki Anwen. Tak było i w moim przypadku. Warto na początku tej drogi zrobić test na porowatość włosów, żeby odpowiednio wybrać kosmetyki dostosowane do naszych potrzeb. Na początku mojej drogi zrobiłam taki test i okazało się, że moje włosy były średnioporowate. Dlatego też do ich pielęgnacji wybrałam olej mango od Anwen. Olejuję włosy raz w tygodniu - zazwyczaj co niedzielę. Olej wystarczył mi na ok 10 miesięcy (przy czym czasem do olejowania używałam też innych pro

Recenzja - Himalaya Fresh Start Oil Clear Face Wash

Obraz
 Hejka! Od jakiegoś czasu do drugiego etapu mycia twarzy stosuję żel do mycia twarzy z drobinkami Fresh Start Oil Clear Face Wash Lemon marki Himalaya . Dziś Was trochę o nim opowiem. Jest to już drugie moje opakowanie. Wcześniej używałam jagodowego, obecnie mam cytrynowy. Trochę faktów i moja opinia ☀️ Skład co prawda do najlepszych nie należy, bo znajdziemy tu np. Lauryl sulfate, phenoxyetanol, kilka PEG-ów, kilka kompozycji zapachowych, dosyć wysoko w składzie jest parfum, ale mojej cerze to nie przeszkadza, nie zauważyłam żadnego podrażnienia ani innych skutków ubocznych stosowania tego żelu ☀️ Jest to odtłuszczający żel do mycia twarzy i zawiera naturalne drobinki (chociaż nie wiem co to jest), które naprawdę bardzo delikatnie peelingują skórę. Dzięki temu jest ona gładka, miękka i przyjemna w dotyku a do tego dobrze oczyszczona i odświeżona  ☀️ Są tu ekstrakty z cytryny i agrestu ☀️ Niby jest to żel cytrynowy, ale zapach ma mało cytrynowy. Owszem jest świeży i

Recenzja - krem do włosów Yves Rocher

Obraz
Hejka! Jak się macie? Pozostając jeszcze chwilę w temacie włosów, mam dziś dla Was recenzję genialnego produktu do włosów. Co nieco już o nim wspominałam w poprzednim poście  (O TUTAJ) . Teraz jednak bardziej skupię się ma jego właściwościach.  Dzisiejsza recenzja będzie dotyczyła kremu do włosów na noc Repair marki Yves Rocher. Jeśli interesuje Was ten produkt lub po prostu chcecie się dowiedzieć do czego służy  zapraszam do dalszej części postu.  Jest to kosmetyk, z którym nie do końca wiedziałam co zrobić, więc trochę czasu po prostu stał nieużywany, ale po poradzie pewnej osoby, okazało się, że jest to coś wspaniałego i nie wiem, jak mogłam sobie bez tego wcześniej radzić.  Producent zaleca stosowanie niewielkiej ilości kremu na końcówki włosów i ich środkowe partie, przeczesanie włosów i lulu 😉 Włosy powinny być mocniejsze i wytrzymałe. U mnie jednak takie stosowanie się nie sprawdziło i dlatego krem poleżał sobie w szafce ładnych kilka miesięcy. Aż do czasu, gdy odkryłam na pewn

Moja pielęgnacja włosów

Obraz
Hej! Z napisaniem tego postu trochę zwlekałam, nie do końca wiedziałam jak się do tego zabrać. Ale jako że były już posty na temat pielęgnacji twarzy na dzień i na noc, to myślę, że w końcu dojrzała do opisania mojej pielęgnacji włosów. Od dłuższego już czasu bowiem stosuję świadomą pielęgnację i widzę jej efekty. Ostatnio odkryłam kolejne zaskakujące produkty, których można używać inaczej, niekoniecznie z ich właściwym przeznaczeniem. Od lutego tego roku robię również regularne pomiary długości, chociaż tak naprawdę jest to dla mnie sprawa drugorzędna, ponieważ bardziej liczy się dla mnie dobra kondycja włosów niż ich długość. Poniżej znajdziecie też zdjęcia, jak to u mnie wygląda. Ale pewnie i tak po tej całej epidemii koronawirusa pójdę do fryzjera i podetnę włosy. Poniższy wpis podzieliłam na kilka części, żeby lepiej Wam opisać wszystkie etapy i przykłady stosowanych kosmetyków. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do dalszej części postu.  1. Peeling Wykony

Recenzja - maszynki do golenia Dorco

Obraz
Hej! Powracam tutaj jak boomerang 😉 Bardzo chciałabym prowadzić tego bloga regularnie i dzielić się z Wami moimi opiniami na temat testowanych przeze mnie kosmetyków i nowinkami ze świata kosmetycznego, ale niestety moja praca i opieka nad małym dzieckiem często mi to uniemożliwia ☹️ Doba jest po prostu za krótka i zwyczajnie brakuje mi czasu, nad czym bardzo ubolewam. Chciałabym mieć więcej czasu na dzielenie się z Wami moją pasją. Za każdym razem mam nadzieję, że uda mi się tu szybko wrócić z kolejnym postem. No ale nie zanudzając już Was dłużej moimi rozterkami, przejdę do recenzji produktów, które otrzymalam do testowania od Ambasadorki Kosmetycznej. Jest to kolejna, świetna kampania i czas na nią nie mógł być lepszy. Po zimie warto zrzucić nieco futra 😉  A co testowałam?  Do testów otrzymałam dwie maszynki do golenia marki Dorco . Jedna posiada, uwaga... aż 6 ostrzy i nazywa się Shai 6, natomiast druga z nich ma dwa zestawy ostrzy, w każdym są ich trzy, więc również ma sześ

Olejek do mycia twarzy - Oriflame Novage

Obraz
Hejka! Dziś mam dla Was recenzję olejku do mycia twarzy. Czy jest to hit, do którego będę wracać, czy może kit? _________ Olejek, o którym mowa, pochodzi z ekskluzywnej serii pielęgnacyjnej Novage marki Oriflame.  __________ Moze na początek kilka faktów: 💦 Olejek znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 150 ml z pompką 💦 Jest to olejek oczyszczający 💦 Zawiera olejek z wiesiołka 💦Nie zawiera barwników, substancji zapachowych ani olejów mineralnych 💦 Nadaje się do zmywania makijażu oka 💦 Cena regularna 59,90 zł _________ Co do moich wrażeń z używania tego kosmetyku. 💫 Konsystencja jest mało "olejkowa", mam wrażenie jakbym używała wyłącznie wody 💫 Nie za bardzo radzi sobie ze zmywanie tuszu do rzęs i eyelinera, nawet tych, które nie są wodoodporne 💫 Nie ma żadnego wyraźnego zapachu 💫 Szybko i łatwo się spłukuję (ale dziwne by było gdyby woda się źle spłukiwała 😉) 💫 Skóra jest nawet nie najgorzej oczyszczona, aczkolwi

Mitomo - edycja specjalna kolekcji Ukiyo-e

Obraz
Hej! Pora na ostatnią porcję recenzji masek Mitomo, które miałam okazję testować w ramach trzeciej już kampanii ambasadorskiej. Tym razem Mitomo zaskoczyło nie tylko maskami, ale też ciekawym dodatkiem. Jesteście ciekawi co to było? Zapraszam do dalszej części postu. W trzeciej paczuszcze znalazłam przeuroczą aksamitną ręcznie szytą kosmetyczkę w kolorze ciemnej zieleni. Jest naprawdę piękna i milutka w dotyku. Na pewno się przyda na wyjazdy 😁 W kosmetyczne zaś były 3 maski w płachcie ze specjalnej edycji kolekcji Ukiyo-e, a mianowicie: 🍒 Maska ze złotem i kwiatem wiśni japońskiej 🍒 Maska z mleczkiem pszczelim i kwiatem wiśni japońskiej 🌱 Maska z wyciągiem z zielonej herbaty matcha i kwiatu kamelii Maski z tej edycji limitowanej dostępne są wyłącznie online. Jeśli więc chcecie się również z nimi zapoznać, to zaglądajcie na stronę internetową Mitomo . 1. Testowanie masek rozpoczęłam od maski z mleczkiem pszczelim i kwiatem wiśni japońskiej  czyli maski regen