Duże denko ostatnich miesięcy #10

Hej! Podczas wielu miesiącach nieobecności na blogu uzbierało się trochę produktów, które zużyłam do samego denka. Co prawda było tego dużo więcej, ale niestety nie byłam w stanie aż tak szczegółowo tego udokumentować. Wybrałam natomiast kilka z tych produktów i postanowiłam podzielić się z Wami moimi wrażeniami na ich temat.

1. Chusteczki do demakijażu Cleanic oczyszczenie i nawilżenie - cena ok 4 zł
Zawierają płyn micelarny i dobrze radzą sobie ze zmywaniem nawet wodoodpornego makijażu. Jestem z nich zadowolona, aczkolwiek od dłuższego już czasu korzystam z chusteczek Cleanic oczyszczenie i odżywienie (pomarańczowe).
2. Olejek pod prysznic Cien ananas i kokos - do kupienia w Lidl za ok 4 zł
Piękny zapach i w miarę dobre nawilżenie, aczkolwiek nic nadzwyczajnego.
3. Żel pod prysznic Seyo Słodka Malina energetyzujący - ok 5 zł
Oczywiście skusiłam się na ten produkt właściwie wyłącznie ze względu na zapach. Faktycznie można z rana doładować się energią na cały dzień po użyciu tego żelu. Jednak nie zauważyłam po jego stosowaniu żadnych pozytywnych widocznych zmian na skórze.
4. Garnier Fructis Odżywka wzmacniająca gęste i zachwycające - ok. 12 zł
W założeniu włosy po stosowaniu tej odżywki miały być gęstsze, jednak już się przyzwyczaiłam, że tego rodzaju produkty raczej w ten sposób nie działają. I tym razem nie liczyłam na jakieś spektakularne efekty, więc nie byłam zawiedziona. Odżywka przyjemnie pachnie, ale na działanie, o którym wspomina producent, raczej nie ma co liczyć. Dodatkowym minusem jest wydobycie produktu, gdy   zbliżamy się do końca opakowania. Bez przecinania opakowanie po prostu nie da się tego zrobić.
5. Oliwka Johnson's Baby łagodna oliwka z aloesem - ok 12 zł
Oliwki tej używałam po goleniu. Dobrze nawilżała i łagodziła podrażnioną skórę. Dzięki niej zaczerwienienia szybko znikały i skóra szybko wracała do właściwego wyglądu i stanu.
6. Pędzel kabuki 
Kupiłam go prawdopodobnie w drogerii Natura. Niestety nie pamiętam marki ani ceny. Niestety dosyć szybko zaczął gubić włosy, więc musiałam się go pozbyć.
7. Krem do twarzy Garnier Skin Naturals - ok. 13 zł
Krem nawilżający na dzień, szybko się wchłaniał, nie zostawiał tłustego filmu na twarzy, przyjemnie pachniał. 
8. Garnier tonik czysta skóra - cena ok. 12 zł
Tych toników zużyłam już chyba z 10 opakowań (jeśli nie więcej). Jestem z niego megazadowolona. Skóra jest czysta, ściągnięta i przyjemna w dotyku. Tonik zbiera wszystkie ślady zanieczyszczeń, ale też stanowi dobrą bazę przed porannym makijażem.
9. Rimmel Stay Matte Shine Control Foundation w kolorze 300 Natural Beige - ok. 18 zł
Nietłusta, lekka formuła, dobrze się rozprowadzał i delikatnie matowił cerę. Nie zapychał porów. Dobrze dopasowywał się do koloru cery i nie odcinał się. Nie zauważyłam też, żeby ciemniał. 
10. Antyperspirant Bio w kulce Yves Rocher - ok. 12 zł
Zawiera składniki pochodzenia naturalnego i nie zawiera soli aluminium. Ładny zapach. Skutecznie chronił przed potem, aczkolwiek raczej korzystałam z tego produktu do nawilżenia i złagodzenia pach po goleniu.
11. Loton Spa & Beauty Oil Therapy Olejek kokosowy - ok. 15 zł
Produkt może być stosowany na włosy lub ciało. Korzystałam z niego często podczas olejowania włosów. Przyjemnie pachniał i całkiem pozytywnie wpływał na kondycję moich wysuszonych po farbowaniu końcówek włosów. Bardzo wydajny.
12. Kallos Hair Pro-Tox ampułki 6 szt.- ok. 25 zł
Dosyć duże ampułki - każda po 10 ml. Przy mojej długości włosów (do brody) spokojnie starczało na 2 aplikacje. Można stosować na 2 sposoby - ze spłukiwaniem lub bez. Ja nie spłukiwałam. Włosy były gładsze, wyglądały na zdrowsze i błyszczące. Stosowałam 2 lub 3 takie kuracje i muszę przyznać, że stan moich włosów trochę się poprawił.


A Wy stosowałyście kiedyś któryś z powyższych produktów? Jakie są Wasze wrażenia? Podzielcie się w komentarzach.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Kalendarz adwentowy Makeup Revolution - podsumowanie

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist