Denko #8

Hej! Dziś kolejna porcja produktów, które zużyłam w ostatnim czasie. Część z nich jak zwykle zachwyca, inne rozczarowują. Które z nich polecam, a których już wiecej nie kupię? Zobaczcie sami. Zapraszam do lektury.

Regenerum do włosów (zapomniałam zrobić zdjęcie przed wyrzuceniem opakowania) - być może jedno opakowanie to za mało, a może po prostu na moje włosy to nie działa. Nie zauważyłam żadnych zmian w stanie moich włosów. Raczej więc nie kupię tego produktu ponownie.

Lovely Magic Pen Brillance, rozświetlający korektor po oczy (ten z lewej strony). Średnio udany zakup. Rozświetlenie jest znikome, aplikacja jest dosyć ciężka, tzn. może nie sama aplikacja, co wydobycie produktu z opakowania. Trudno wyczuć ile razy należy przekręcić, żeby odpowiednia ilość produktu dotarła do pędzelka. Dodatkowo (co ma stosunkowo małe znaczenie, ale jednak zwraca się na to uwagę) wszystkie napisy bardzo szybko starły się z pędzelka. Musiałam trochę poszukać w internecie, co to w ogóle był za produkt, bo z opakowania już nie mogłam sie tego dowiedzieć... 

Essence Stay all day 16 h long-lasting concealer. Z tego produktu jestem zadowolona, dlatego kupiłam kolejny egzemplarz. Dobrze maskuje cienie pod oczami oraz inne niedoskonałości. Długo się utrzymuje, nie zbiera sie w załamaniach. Bardzo łatwa aplikacja przy pomocy pędzelka.   

Yves Rocher Hydra Vegetal żel do mycia twarzy - dobrze oczyszcza skórę i pozostawia ją świeżą przez dosyć długi czas.
Yves Rocher odżywka do końcówek włosów - miałam ten kosmetyk bardzo długo. Mimo że opakowanie jest niewielkie (tylko 50 ml) to zużycie go zabrało mi bardzo dużo czasu. Nie jestem z niego jakoś wyjątkowo zadowolona. Z powodu dosyć czestego farbowania włosów moje końcówki są czesto wysuszone. Myślałam, że ten balsam pomoże mi w likwidacji lub chociaż zmniejszeniu tego problemu. Jednak żadnych widocznych rezultatów nie zauważyłam.

Nivea Aqua Effect, matujący krem nawilżający na dzień (i znowu nie zrobiłam zdjęcia) - dobrze się wchłania, szybko nawilża cerę. Po jego zastosowaniu, skóra jest przyjemna w dotyku i gładka.
 

Puder ryżowy Hean - dobrze matuje i neutralizuje wydzielające się sebum. Efekt ten utrzymuje się przez kilka godzin.
 Yves Rocher żel pod prysznic czarne owoce - ten zapach... ;)

A Wam jak się spisują te produkty?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Kalendarz adwentowy Makeup Revolution - podsumowanie

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist