Nowości kosmetyczne - pielęgnacja

Hej! W ostatnim czasie nie robiłam jakichś wielkich zakupów kosmetycznych (ubraniowych zresztą też nie) na własne potrzeby. W zasadzie obecnie moje wyjścia do sklepu polegają na kupowaniu kosmetyków i ubrań dla mojej córeczki, ewentualnie produktów spożywczych. Tak, wiem, o sobie też muszę pamiętać, ponieważ wiadomo nie od dziś, że szczęścliwa kobieta-mama, to szczęśliwe dziecko. Dlatego też postanowiłam, że muszę sprawić sobie trochę przyjemności i na siebie wydać trochę kasy ;)
W tym poście znajdziecie nowości kosmetyczne, jakie pojawiły się ostatnio w mojej kosmetyczce, ale tylko te pielęgnacyjne. O kosmetykach do makijażu (aczkolwiek nie ma ich aż tak dużo) opowiem w kolejnym poście.

Bardzo sobie cenię skarpetki złuszczające. Wiecie, takie co to się zakłada na pół godziny i potem przez tydzień bądź dwa naskórek ze stóp schodzi całymi płatami. Uczucie może niezbyt przyjemne, zwłaszcza jak martwy naskórek plącze Wam się w skarpetkach czy w łóżku, ale gdy cały proces już się zakończy to stopy są piękne, gładkie i przyjemne w dotyku. Otóż w okresie ciąży i karmienia piersią nie powinno się przeprowadzać takich zabiegów, więc zanim kupię sobie kolejne opakowanie tych magicznych skarpetek, to upłynie jeszcze trochę czasu. Przez ostatni rok stan moich stóp nieco się pogorszył i zrobiły się szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Postanowiłam więc wreszcie coś na to poradzić. Kupiłam więc Ziaja Program do pielęgnacji stóp, specjalistyczny preparat silnie złuszczający z mikrogranulkami (który w zasadzie nie wiem czy mogę stosować w trakcie karmienia piersią; muszę jeszcze o nim trochę poczytać. Na opakowaniu nie ma nic na ten temat, więc wujek google będzie musiał mi w tym trochę pomóc, jeśli uda mi się znaleźć jakieś informacje na ten temat.) oraz Ziaja krem do stóp zmiękczający z kompleksem AHA.


Po porodzie dosyć mocno wysuszyła mi się skóra na łydkach i piszczelach. Szukałam więc jakiegoś produktu, który intensywnie nawilżyłby mi tę okolicę ciała, Zdecydowałam się na zakup balsamu Deep moisture comfort balm z Neutrogeny. Bardzo dobrze spisuje się u mnie regenerujący balsam do ust. Gdy tylko mam spierzchnięte lub popękane usta, to aplikuję sobie grubą warstwę tego balsamu i ulga szybko przychodzi. Mam nadzieję, że z tym balsamem będzie podobnie. Balsam ma gęstą, taką treściwą konsystencję, dosyć szybko się wchłania i skóra jest nawilżona. Oby tylko taki efekt utrzymał się na dłużej.


Kolejne "dolegliwości", z którymi zmagam się po porodzie, to wychodzące garściami włosy. W trakcie ciąży miałam piękne lśniące włosy, nie przetłuszczały mi się i nie wypadały. Około 3 miesiąca od porodu przeżyłam szok - włosy zaczęły się błyskawicznie przetłuszczać (już następnego dnia po myciu były dosyć tłuste) i wypadały na potęgę, zwłaszcza po umyciu. Wiem, że jest to naturalne zjawisko i po ciąży włosy wypadaja w dużych ilościach, ale nie sądziłam, że w aż takich. Postanowiłam więc trochę im pomóc i kupiłam serię kosmetyków do włosów osłabionych i wypadających. Postawiłam na firmę L'Biotica i ich serię Biovax. Kosmetyków tej marki już kiedyś używałam (pisałam o nich np. TU albo TUTAJ), więc wiem, że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto. Do mojej łazienki trafiły więc:
1. Biovax Latte intensywnie regenerujący szampon, odbudowa osłabionych włosów, proteiny mleczne, 
2. Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych i skłonnych do wypadania
3. Biovax BB odżywka ekspresowa 7w1 do włosów słabych i wypadających   


Oczywiście ważne jest to, co jemy oraz zachowanie zdrowego trybu życia. Jednak warto wspomóc się też od zewnątrz, czyli używać produktów przeznaczonych do pielęgnacji.
Co myślicie o tych kosmetykach? Czy korzystałyście z nich? Dajcie znać, jakie są Wasze wrażenia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Kalendarz adwentowy Makeup Revolution - podsumowanie

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist