Mitomo - maski z kolekcji Uruuru

Hejka!  Żeby może już Was tak nie męczyć kolejną dawką kilku postów w zasadzie na ten sam temat - czyli masek w płachcie do twarzy z kolekcji Uruuru, którą znalazłam w mojej drugiej paczce ambasadorskiej, wszystkie 6 masek z tej kolekcji opiszę w tym jednym poście. Jeśli jesteście ciekawi tych masek, zapraszam do dalszego czytania.



1. Zacznijmy od maski z sake.
Wg producenta:
- wspaniale nawilża,
- wygładza i odżywia skórę twarzy,
- rozjaśnia już po pierwszym użyciu,
- delikatnie złuszcza,
- redukuje przebarwienia,
- oczyszcza,
- reguluje wydzielanie sebum,
- przywraca równowagę lipidowa skóry.
Maska zawiera kwas kojowy, który ma właściwości wygładzające, rozjaśniające, regenerujące oraz odżywiające skórę.
A co ja sądzę o tej masce?
🌸 Jest dla mnie nieco za duża, ale mimo to dobrze przylega i się nie zsuwa z twarzy.
🌸 Jest bardzo dobrze nasączona.
🌸 Skóra po jej zastosowaniu jest przyjemnie gładka, miękka, dobrze oczyszczona, pory są zdecydowanie zmniejszone.
🌸 Buzia jest promienna i wygląda na zdrową.
🌸 Esencja, która zostaje na buzi po zdjęciu maski szybko się wchłania, jest lekko wyczuwalne w dotyku, ale nie lepi się.
🌸 Maskę zastosowałam wieczorem a następnego dnia rano powyższe efekty nadal były zauważalne.
🌸 Opakowanie jest przepiękne.
❤️ Jestem zdecydowanie na TAK! 😁 Na pewno jeszcze po nią siegnę.

2. Maska z olejkiem z kwiatów kamelii 
Maska w płachcie przeznaczona jest do każdego typu cery. Zawiera olejek z kwiatów kamelii japońskiej, która wykazuje właściwości przeciwzmarszczkowe a także jest źródłem witamin A i E.
__________
Wg producenta maska:
🌺 intensywnie nawilża
🌺 koi i odżywia skórę twarzy,
🌺 wyrównuje koloryt
🌺 ujędrnia i uelastycznia,
🌺 pobudza produkcję kolagenu,
🌺 spowalnia proces starzenia się skóry.
__________
Moja opinia?
👍Maska idealnie przylega do twarzy.
👍Ma ładny, bardzo delikatny zapach dzięki czemu cały zabieg jest przyjemnością.
👍Cera po zastosowaniu maseczki jest gładka, elastyczna i bardzo głęboko nawilżona. Uczucie to utrzymuje się bardzo długo.
👍Zaczerwienienia bledną a koloryt jest wyrównany.
🤙Co do zmniejszenia zmarszczek i spowolnienia procesu starzenia, to trudno mi się wypowiedzieć po jednej aplikacji, będę musiała ją jeszcze kilka razy nałożyć, żeby to sprawdzić.
Podsumowując, jest to bardzo ciekawa i przyjemna w użyciu maseczka, która pozostawia po sobie całkiem dużo pozytywnych rezultatów. Z pewnością do niej jeszcze powrócę.

3. Maska z olejkiem z drzewa herbacianego 
Wg zapewnień producenta maska ta:
🌱Działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie
🌱 Oczyszcza skórę
🌱 Niweluje nadmierne wydzielanie sebum
🌱 Zapobiego powstawaniu zmian trądzikowych
🌱 Regeneruje i pobudza do produkcji nowego naskórka
🌱 Nawilża skórę.
A jak maska sprawdziła się u mnie?
🙁 Mimo że maska jest z tej samej kolekcji #uruuru co wcześniej testowane, ten egzemplarz był chyba gorzej wycięty, zwłaszcza w okolicy brody. Dosyć wyraźnie odstawała i nie chciała się dobrze trzymać
🙁 Zapach jest mało ciekawy, a ja lubię jak kosmetyki ładnie pachną
😀 Faktycznie oczyszcza skórę. Już po ok 2 godzinach od aplikacji skóra zaczęła się oczyszczać. Wyskoczyło kilku niespodziewanych gości, którzy jednak szybko zniknęli
😀 Skóra jest fajnie nawilżona. Co prawda lekko się klei, ale nie jest to jakieś bardzo uciążliwe
😀 Następnego dnia skóra się mniej świeciła i nie była taka tłusta.
Kolejna fajna maska, którą serdecznie Wam polecam wypróbować. Poza dwoma mało znaczącym aspektami, generalnie jest to super produkt, który u mnie spisuje się rewelacyjnie. 

4. Maska z soją
Niestety przez pewien, dosyć długi czas przebywała z córką w szpitalu i w związku z tym miałam mało okazji by zadbać o siebie. Dlatego też, gdy wróciłam na moment do domu, musiałam zafundować sobie maseczkę nawilżającą z soją. 
Maseczka jest bardzo dobrze nasączona, płachta całkiem dobrze wycięta, chociaż przy brodzie nieco odstawała. Buzia po niej była wyczywalnie gladsza, bardziej miękka i super nawilżona. Kolejna fenomenalna maska w kolekcji uruuru.
Miałyście okazję przetestować? Jeśli nie to serdecznie polecam. Przy okazji, polecam również przeczytać książkę "Tatuażysta z Auschwitz"  

5. Maska z zieloną herbatą 
Uwielbiam pić zieloną herbatę a i kosmetyki z jej dodatkiem są fantastyczne. Przede wszystkim ten świeży, delikatny zapach 😍
Maseczka w płachcie z ekstraktem z zielonej herbaty to maseczka oczyszczająco-łagodząca. Buzia po jej zastosowaniu jest przyjemnie oczyszczona, nawilżona i odświeżona, przebarwienia zredukowane a skóra miękka i elastyczna.
Niestety jak ostatnio muszę się przyczepić do wielkości płachty. Ogólnie jest w porządku, ale fragment przy brodzie niestety nie układa się tak jak powinien i płachta często się odkleja i odstaje. Poza tym innych minusów nie zauważyłam. Zapach jest przecudowny. Esencji jest spora ilość i wystarczy jej również na szyję i dekolt.
Moja ogólna ocena? Super! 😍 Jak pozostałe maski z kolekcji Uruuru, także i tę Wam serdecznie polecam.

6. Maska z ryżem 
Na fali popularności pielęgnacji azjatyckiej, skusiłam się na zakup kolejnej książki na ten temat. Po ostatniej, Sekrety urody Koreanek, byłam zachwycona i zakochana w tego rodzaju pielęgnacji. Wypracowałam własny rytuał i już od prawie roku go stosuję z niewielkimi zmianami.
Kolejna książka na ten temat, czyli Sekrety koreańskiego piękna, mnie nieco rozczarowała. Tak naprawdę mogłaby składać się tylko z połowy tego, co zostało tam zawarte. Fajnie opisane poszczególne rodzaje kosmetyków i składników aktywnych. Obeszłabym się natomiast bez opisów rytuałów różnych blogerek. Jakoś nie przemówiło to do mnie. Ogólnie książka nie jest zła, ale spodziewałam się czegoś lepszego.
Pozostając w temacie pielęgnacji azjatyckiej, a ściślej japońskiej, pora na recenzję ostatniej już z serii Uruuru maseczki od @mitomo.pl. Tym razem na buzię trafiła maska ryżowa - odżywczo-rozświetlająca.
Maska jest idealnie wycięta, każdy jej fragment dobrze przylega do twarzy, nic nie odklejało się i nie odstawało. Maska w zasadzie jest bezzapachowa. Skóra po jej zdjęciu jest dobrze nawilżona, napięta i posiada taki zdrowy blask. Pobyt w szpitalu odbił się nieco na mojej skórze i na szczęście po tej maseczkę widoczne oznaki zmęczenia zostały lekko zredukowane. Maska ta jest jedną z lepszych w całej kolekcji i bardzo Wam ją polecam.
A jak się u Was sprawdziła ta maska?
A jak się Wam podoba książka o sekretach koreańskiej pielęgnacji?

Co sądzicie o maskach z tej kolekcji? Ja jestem szczerze nimi zachwycona i naprawdę każdą z nich mogę Wam z czystym sumieniem polecić. 

Pamiętajcie, że maski te możecie kupić na stronie internetowej Mitomo, a dodatkowo na pierwsze zakupy możecie zgarnąć 20% rabatu przy zapisie do newslettera i dodatkowo przy zakupie min. 4 masek dostawę macie gratis. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Włoskie kosmetyki marki Mulac

Kalendarz adwentowy Makeup Revolution - podsumowanie