Laminowanie włosów - part 3

Hej! Wiosna, albo raczej lato, chyba wreszcie sie zadomowiła na dobre. Za oknem piękne słońce i temperatura przekraczająca 20 stopni. Uwielbiam ciepełko ;)
 
Przechodząc do rzeczy... Jakiś czas temu pisałam Wam o zabiegu laminowania włosów. Poprzednio zrobiłam to na nieumyte włosy i jak wcześniej wspominałam byłam zachwycona efektami. Wczoraj spróbowałam tego zabiegu ponownie, tym razem na umyte włosy. Składniki te same, proporcje też, czas działania odrobinkę dłuższy (ok 40 min). Jednak bardzo się zawiodłam. Włosy mi się tak poplątały, że chyba z 10 min je rozczesywałam i wyrwałam przy tym chyba z 1/4 włosów :(. W związku z tym  mam mieszane uczucia i nie wiem, czy to wina tego, że miałam wcześniej umyte włosy, czy może dlatego, że dłużej trzymałam mieszankę na włosach. Nie mam pojęcia. Jak narazie natomiast nie mam zamiaru powtarzać tego, bo nie chcę znowu stracić takiej ilości włosów :/.
Macie jakieś sugestie? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Kalendarz adwentowy Makeup Revolution - podsumowanie

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist