Posty

Wyświetlam posty z etykietą pielęgnacja

#DOZHelloBaby

Obraz
Hej! Dzisiejszy post jest przeznaczony głównie dla mam lub przyszłych mam. Ale wszystkich zapraszam do pozostania że mną. Po raz kolejny apteka internetowa DOZ organizuje fantastyczną akcję, w której można otrzymać piękne pudełeczko wypełnione dobrociami zarówno dla mamy jak i dziecka. Akcja tym razem nazywa się HelloBaby . W pudełeczku znajdziemy aż 17 produktów, których wartość wg DOZ wynosi 300 zł. Co znajdziemy zatem w pudełku? Takie oto cudowności: - chusteczki nawilżanie Pampers z plastikowym zamknięciem. Jest to o tyle fajne, że chusteczki nie wyschną. Czasem zdarza mi się kupić chusteczki bez takiego zamknięcia (tylko się przylepia fragment taśmy) i niestety dosyć szybko takie chusteczki wysychają. W opakowaniu znajdziemy 54 szt.  - Bielenda Professional naturalny olejek ujędrniający, pojemność 190 ml - Akuku butelka profilowana z uchwytem o pojemności 125 ml - DOZ probiotyk w kroplach o pojemności 5 ml - Sylveco kremowy szampon i płyn do kąpieli, poje

Mój rytuał pielęgnacyjny zgodny z zasadami pielęgnacji koreańskiej

Obraz
Hej! Jak wspominałam w jednym z ostatnich postów, w którym po krótce przybliżyłam Wam koreański sposób pielegnacji (możecie na ten temat poczytać  TUTAJ ), chcę Wam przedstawić mój sposób wykorzystania tych zasad w mojej pielęgnacji. Pamiętajcie, że aby stosować te zasady wcale nie musicie używać nadal dosyć drogich u nas koreańskich kosmetyków. Do pielęgnacji koreańskiej możecie używać naszych rodzimych produktów i osiągnąć podobny efekt. Ja mam w swojej łazience kilka koreańskich kosmetyków, jednak nadal opieram się na takich produktach jak Bielenda czy Tołpa. Jeśli zatem jesteście ciekawi jak to u mnie wygląda, zapraszam do dalszej części posta. Moja koreańska pielęgnacja:  1. Demakijaż Do demakijażu używam chusteczek nasączonych płynem micelarnym. Z reguły są to chusteczki Garnier. Ostatnio próbowałam też chusteczek Alterra (marki Rossmann), ale nie są tak dobre, słabo sobie radzą z makijażem oczu, zwłaszcza z wodoodpornym eyelinerem. Resztki makijażu usuwam wacik

Denko luty 2019 #16

Obraz
Hej! Luty, najkrótszy miesiąc w roku, się skończył, więc pora na kolejne denko. O dziwo w ten najkrótszy miesiąc udało mi się zdenkować bardzo dużo kosmetyków, chyba najwięcej odkąd zaczęłam blogować i pisać posty o denkach.  Udało mi się zużyć kilka produktów do włosów, kilka do twarzy i ciała i tylko jeden kosmetyk kolorowy. Jeśli jesteście ciekawi, co zużyłam i co sądzę na temat tych produktów, to zapraszam do dalszej części posta. WŁOSY 1. Pantene Pro-V Aqua Light - odżywka do włosów - dosyć przyjemna w użyciu odżywka, nie obciąża włosów. Włosy po jej zastosowaniu są sypkie i przyjemne w dotyku. To było moje kolejne opakowanie i z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę. 2. Delia Cameleo AntiDamage - keratynowa maska do włosów - kiedyś już miałam tę maskę w rozmiarze podróżnym i pamiętam, że fajnie się spisywała, dlatego po nią sięgnęłam. I faktycznie dobrze sobie radziła z moimi włosami, były po niej mięciutkie i gładkie. 3. L'Biotica Biovax Intensywnie regeneruj

Jak to robią Koreanki, czyli "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji" Charlotte Cho

Obraz
Hej! W związku z tym, że przebywam na urlopie rodzicielskim, można powiedzieć, że przez 95% czasu przebywam w domu. Oczywiście nie mam tego luksusu, że cały ten czas mogę poświęcić sobie, wręcz przeciwnie - dla siebie mam ok pół godziny dziennie, resztę czasu bowiem poświęcam mojej córeczce. Jednak sama kwestia przebywania w domu, tj. nie chodzenia codziennie do pracy, sprawiła, że nieco inaczej zaczęłam patrzeć na pielęgnację. Robiąc któregoś razu, chyba jakoś w okolicy świąt bożego narodzenia, nieduże porządki w szafce łazienkowej znalazłam spory zapas różnego rodzaju maseczek do twarzy - w płachcie, w tubie, w saszetkach. Oczywiście skoro je kupiłam, to przydałoby się je zużyć, więc powoli zaczęłam schodzić ze swoich zapasów. Zachęcona efektami, zaczęłam kupować kolejne, w tym zestaw Beauty Week od Marion, o którym możecie przeczytać  TUTAJ . Z uwagi na fakt, że te maseczki bardzo mi odpowiadały i byłam zadowolona z ich rezultatów, przypomniałam sobie o czymś, co zwie się "pie

Recenzja - maseczki do twarzy Marion #BeautyWeek

Obraz
Hej! Pewnie nie wszyscy z Was jeszcze wiedzą (no chyba, że śledzicie mnie na Instagramie , do czego zachęcam, bo tam będziecie ze mną zawsze na bieżąco), że od pewnego czasu mam bzika na punkcie maseczek do twarzy, czy też szerzej - ogólnie dokładnej pielęgnacji twarzy. Udało mi się w ostatnim czasie przeczytać znaną chyba wszystkim książkę "Sekrety urody Koreanek" Charlotte Cho i bardzo wzięłam sobie tematy tam poruszane do serca. Na temat tej książki i moich przemyśleń planuję oddzielny post, więc wypatrujcie go niebawem. Ale przechodząc do rzeczy, co jakiś czas wybieram się do Biedronki, ponieważ wiem, że można tam znaleźć często bardzo fajne produkty, zarówno spożywcze, jak i kosmetyczne. Tak było i tym razem. Pewnego razu natrafiłam na zestaw maseczek do twarzy na cały tydzień - Beauty Week od Marion (można powiedzieć, że to właśnie od tych masek zaczęła się moja przygoda z pielęgnacją koreańską, czy też te właśnie maseczki zachęciły mnie do sięgnięcia po książkę i

Denko styczeń 2019 #15

Obraz
Hej! Kto by pomyślał, że już pierwszy miesiąc nowego roku za nami. A jak koniec miesiąca, to musi być denko. W tym miesiącu w moim koszyczku ze zdenkowanymi produktami, znalazły się dwie rzeczy, których niestety nie udało mi się opróżnić z uwagi na upływ terminu ważności. Jest tu także jeden produkt, którego przez dłuższy czas nie mogłam skonczyć, ale w końcu się zmusiłam i zużyłam ostatnią porcję z jego zawartości. Jeśli chcecie wiedzieć, co tym razem zdenkowałam, czytajcie dalej. 1. Garnier Czysta skóra - żel oczyszczający przeciw zaskórnikom  - żel ten był moim ulubieńcem przez bardzo długi czas, wpominałam Wam o nim przy okazji opisu mojej  pielęgnacji wieczornej , ale także w jednym z pierwszych postów, w którym pisałam, jak dbać o  czystą skórę . Tego opakowania jednak nie skończyłam i musiałam się go pozbyć z uwagi na upływ terminu przydatności do użycia. Stało się tak, ponieważ znalazłam inny fajny produkt, który nawet skuteczniej oczyszczał moją skórę. Żel Garnier jest

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist

Obraz
Hej! Dziś mam dla Was recenzję kremu do twarzy na dzień Vichy Liftactiv Collagen Specialist. Zacznę od tego, że w moim wieku (a przekroczyłam już trzydziestkę ;) ) powoli zaczynają pojawiać się zmarszczki. Co prawda nie ma ich jeszcze jakoś bardzo dużo i nie są też specjalie widoczne, ale na pewno nie da się ukryć, że już powoli pojawiają się pierwsze zmarszczki mimiczne, zwłaszcza w okolicy oczu, czoła i przy ustach. Nie oszukujmy się, każdego nas to czeka, no chyba, że ktoś zamierza ingerować w nieco inny sposób w wygląd swojej twarzy. Ja tego nie zamierzam robić. Natomiast z drugiej strony nie wierzę też w zapewnienia producentów różnych kosmetyków, zwłaszcza kremów do twarzy, że zmarszczki można zmniejszyć lub im w ogóle zapobiec. W to raczej nigdy nie uwierzę.  Ale przechodząc już do samej recenzji.  Fakty - Krem ma kosystencję lekko żelową. Jest zamknięty w bardzo eleganckim szklanym słoiczku o pojemności 50 g. Całość znajduje się w kartonowym opakowaniu koloru czerwone

Denko grudzień 2018 #14

Obraz
Hej! Kolejny miesiąc za nami. Jak Wam się udała zabawa sylwestrowa? A jak Wam idzie z postanowieniami noworocznymi? Macie swoją listę? Udało się zrobić już jakieś postępy w jej realizowaniu? Ja staram się nie zakładać zbyt wielkich zmian w swoim życiu, żeby się potem nie zawieść. Jak coś się udaje osiągnąć to ok, ale przynajmniej nie mam poczucia, że coś sobie obiecałam i nic z tego nie wyszło, gdy się nie ich nie osiągnie. Mam jednak nadzieję, że uda Wam się zrealizować Wasze postanowienia. Jako że grudzień już za nami, pora więc na denko ostatniego miesiąca. Na szczęście wszystkie z tych produktów mi sie bardziej lub mnie sprawdziły, nie było wśród nich żadnych bubli. Jeśli chcecie je poznać zapraszam do czytania. 1. Revlon Professional Equave Instant Beauty Instant Love - dwufazowa odżywka do włosów zwiększająca objętość i ułatwiająca rozczesywanie. Pojemność 50 ml - trochę mało, następnym razem muszę kupić większe opakowanie. Bardzo dobrze rozczesywało mi się po niej moje s

Nowości od Neve Cosmetics

Obraz
Hej! W ostatnim czasie Neve Cosmetics przygotowała serię limitowaną pomadek-balsamów do ust delikatnie dodających im koloru. Seria nazywa się Lippini. W okolicach Mikołajek udało mi się ją upolować z drobnym rabatem. Skorzystałam też z promocji na pozostałe produkty marki i skusiłam się na cień do oczu oraz paletę magnetyczną, żebym mogła w jednym miejscu przechowywać wszystkie wypiekane cienie tej marki. Niestety komplet 4 pomadek w przepięknym opakowaniu już się wyprzedał, nadal jednak możecie zakupić je osobno.  Tak jak wspomniałam, w opakowaniu są 4 balsamy do ust w kolorach: roseosee, sweetsoleil, grapedivine i candysoft. Oprócz tego, że przepięknie wyglądają, to jeszcze bardzo ładnie pachną. Na ustach pozostawiają delikatną poświatę w kolorze różowym, bordowym, lekko złoto-żółtą (ta pięknie pachnie wanilią) oraz nude. Aplikacja jest przyjemna, pomadli zachowują się trochę jak masełko. Konsystencja jest lekka, aczkolwiek skład jest bogaty. Znajdziemy tu bowiem m.in. olejek ró