Fotograficzne podsumowanie miesiąca - grudzień 2014

Hej! Witajcie w pierwszym poście w tym roku! Przepraszam za moją dosyć długą nieobecność na blogu. Grudzień był dosyć intensywnym miesiącem w moim życiu i nie miałam zbyt dużo czasu, żeby coś tu skrobnąć. Niestety najbliższy miesiąc będzie raczej podobny. Ale mam nadzieję, że uda mi się od czasu do czasu tutaj wpaść i coś napisać. Święta minęły, Sylwester też już mamy za sobą, powitaliśmy Nowy Rok. Czas zacząć realizować noworoczne życzenia i postanowienia. Ale ten post nie o tym miał być. Tak więc wróćmy do sedna. Jeśli chcecie jak wyglądał mój grudzień na zdjęciach (w sumie nie ma ich dużo, bo jak wspomniałam byłam trochę zalatana), to zapraszam do dalszego czytania.

Piwko Magnus o smaku toffee. Całkiem niezłe. Kupione w Carrefourze.
Co prawda zima przyszła dopiero w pierwszy dzień świąt, ale już od października pogoda nas nie rozpieszczała. Za oknem szaro i buro. Tak więc postanowiłam trochę ożywić swoje otoczenie takim letnim makijażem :)
Dosyć elegancki i zabawny odświeżacz powietrza. Zapach - czekolada z gruszką. Niestety trzeba podstawić pod nos, żeby coś poczuć.
Ostatni trening na siłowni w 2014 r. - na bieżni pokonałam 7,57 km i spaliłam 461 kcal w 60 min (lampa się odbiła i kiepsko widać, sorki). Muszę przyznać, że efekty są bardzo widoczne :D
Pierwszy dzień świąt, godz. ok. 21. Wyglądam przez okno, a tam taki widok:
 Skromnej wielkości pstrąg łososiowy na patelni grillowej. Pychota :)
Wieczorny spacer po warszawskiej starówce. Ładnie podświetlili Zamek Królewski, to trzeba przyznać.
 
Urodziny kolegi. Urządził je w Willi Matrix na Mokotowie. Całkiem klimatyczne miejsce. Można w niej było znaleźć takie śmieszne tabliczki ;)
Hehehe, zastanawiałam się, czy nie kupić sobie jakiejś takiej naklejki ;) Najlepsza była "Nie trąb, kończę robić make up" ;)
W takich kapciuchach chyba fajnie by się chodziło ;)
Winko. W smaku ok, ale napis lepszy ;)
Kwiatuszki na rocznicę od mojego A. :D

I to by było na tyle.

Życzę Wam, żeby ten rok był wspaniały, żeby pospełniały się Wasze marzenia i żeby na Waszej drodze nie stawały zbyt często żadne przeszkody ;)












Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja - Blanx White Shock

Włoskie kosmetyki marki Mulac

Recenzja - Vichy Liftactiv Collagen Specialist